Piekarnia to żenada. W godzinach popołudniowych nie można kupić pieczywa,ani żadnego ciasta. Gdy spytałem o godzinie 16:20 o dostępność chleba, usłyszałem od ekspedientki, która z trudnością oderwała się od telefonu (pewnie posty na tiktoku były ciekawsze), że brakło już pieczywa o godzinie 14:00. Zrozumiałbym gdyby taka sytuacja wystąpiła raz na miesiąc. Ale to się powtarza dzień w dzień. Piekarnia czynna do 21:00 co one będą robić przez 4,5 godziny? Czym chcą handlować? Pięcioma bułkami na krzyż? Super praca. 4 godziny handlu, a reszta to czas wolny. Mam nadzieję, że dziewczyny mają baterię w telefonie naładowaną na 100%. Bo jak im braknie prądu w telefonie to się zanudzą na śmierć.